Pod koniec marca 12 osób mieszkających w domu wielorodzinnym w Siemianowie w kilka chwil straciło dorobek całego życia. Pożar pozbawił ich nie tylko dachu nad głową, ale strawił również wszystko, co było w środku. - Ciężka praca oraz zaangażowanie wielu osób sprawiło, że jedna z rodzin mieszkających w budynku już otrzymała mieszkanie socjalne, w którym może zacząć nowe życie. Pozostałe rodziny również mają gdzie mieszkać mówi wójt Marek Wolszczak. Dodaje, że gmina robiła wszystko, aby lokal był gotowy jak najszybciej.

Przypomnijmy, że do pożaru budynku wielorodzinnego w Siemianowie doszło pod koniec marca. Z ogniem walczyło kilka jednostek straży pożarnej. Niestety budynku, ani tego, co było w środku nie udało się uratował. Dach nad głową straciło 12 osób, w tym czwórka małych dzieci. Przyczyna pożaru nie jest znana. Budynek nie był ubezpieczony, dlatego jego mieszkańcy nie mogą liczyć na żadne odszkodowanie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Na miejscu pożaru był wójt Marek Wolszczak i kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kozłowie Elżbieta Świgoń, którzy udzielili poszkodowanym pomocy. - Przekazaliśmy im odzież, żywność oraz wsparcie finansowe. Z pomocą przyszli również sąsiedzi, którzy w tym trudnym czasie z ogromnym zaangażowaniem pomagali poszkodowanym, zapewniając nocleg, posiłek, pomoc w sprzątaniu, przewiezieniu rzeczy i taką zwykłą, a jakże cenną - życzliwość i serdeczność – mówi wójt.